top of page

mandrivnyk
apetyt rośnie w miarę jeżdżenia
Dobrze gdzieś mieć kogoś. Choćby po to, by było komu opowiedzieć historię dnia,
który właśnie z tego powodu warto było przeżyć.
Taras Prochaśko, „Niezwykli”
Szukaj
literacki notatnik kryminalny | #2
Trafiłam na niego przypadkiem tak, jak przypadkiem natrafić można na ślady zbrodni. Jak i o podobnych poszlakach, nie dało się nie myśleć...
mandrivnyk
4 kwi 20232 minut(y) czytania
80 wyświetleń
0 komentarzy
literacki notatnik kryminalny | #1
W kraju uważanym za najbezpieczniejszy na świecie, w którym policja nie nosi broni, fikcja literacka zdaje się nadrabiać „morderczą“...
mandrivnyk
4 kwi 20231 minut(y) czytania
26 wyświetleń
0 komentarzy


VeloRudawa | pyszna podmiejska zabawa
Nie zawsze się da czmychnąć w rowerową radość na dłuższy dystans, żeby najeździć się na zapas. Czasem rowerową duszę zadowolić musi...
mandrivnyk
10 cze 20224 minut(y) czytania
42 wyświetlenia
0 komentarzy

ulicami miast | wschód na zachodzie | #1 | ulica lwowska
Ulica Lwowska. To nie mogło się zacząć inaczej. Tak jak wiele dla mnie zaczęło się od Lwowa i Ukrainy. Oprócz miłych konotacji...
mandrivnyk
22 gru 20213 minut(y) czytania
37 wyświetleń
0 komentarzy

ulicami miasta | #eastmylife
Choć serce i duszę zaprzedane mam górom i wschodowi, to bywa czasem i tak, że po górach można połazić palcem po mapie i trzeba pobyć po...
mandrivnyk
13 gru 20211 minut(y) czytania
43 wyświetlenia
0 komentarzy

Podlasie #4 | Z dna pod most
Gdy nad Hańczą nastał świt, nad jeziorem krzątało się już parę osób. Przyjechała także kasa fiskalna na terkoczącym motorku. Już byłam...
mandrivnyk
29 gru 20204 minut(y) czytania
144 wyświetlenia
0 komentarzy

A to Polska właśnie | (dz)Jura bardziej krakowska niż częstochowska
Sobota, niedziela. Kryj się, słońce, deszczu przybywaj! Weekend – wolne od pracy, wolne od słońca, niech się leje strumieniami woda z...
mandrivnyk
22 cze 20202 minut(y) czytania
36 wyświetleń
0 komentarzy

Kirgistan praktycznie | jak się zebrać, żeby się zabrać w drogę
Wprawdzie wirus chwilowo namieszał w sprawach podróżnych, warto jednak wykorzystać ten czas na przygotowanie do podróży. Bo choć...
mandrivnyk
19 cze 20204 minut(y) czytania
25 wyświetleń
0 komentarzy

Pozapołoninny świat | Bieszczady
Już dawno serducho się w te strony wyrywało. Bieszczadzki sentyment dopada chyba każdego, kto choć raz zasmakował w tutejszej...
mandrivnyk
16 cze 20204 minut(y) czytania
107 wyświetleń
0 komentarzy

przełęcze niealpejskie i grandeus | pieniński mus!
Plan był zupełnie inny, ale grzechem byłoby siedzieć w krzakach i oglądać błękitne niebo przez zarośla. Zamiast nich był więc rowerowy...
mandrivnyk
7 cze 20204 minut(y) czytania
124 wyświetlenia
2 komentarze


Gorze ziemia pod kołami | GO!rce
Gorce to jedna z najbliższych górskich przestrzeni od Krakowa. I to jaka przestrzeń! Choć perspektywa rowerowa znacznie skurczyła ten...
mandrivnyk
25 maj 20202 minut(y) czytania
92 wyświetlenia
0 komentarzy

Beskid Nierowerowy, czyli szybki Makowski | Pasmo Lubomira i Łysiny
Beskidy można podzielić na rowerowe i nie. Dla rowerzysty nieco leniwego (tudzież z duszą romantyka), ale lubiącego góry zdecydowanie...
mandrivnyk
20 maj 20202 minut(y) czytania
47 wyświetleń
0 komentarzy

stan # 16 | say hello, czyli o ludziach z drogi
Nie było ich za wielu. Wydarzali się po drodze, choć właściwiej powiedzieć – przy drodze. Machali rękami z bliska lub daleka, krzycząc z...
mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania
42 wyświetlenia
0 komentarzy

stan #15 | uniesienia...
... czyli głowa w chmurach, a palec po mapie już snuje plany na następny wyjazd ;) https://www.youtube.com/watch?v=SKk6Dn9gLic
mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania
18 wyświetleń
0 komentarzy

stan #14 | trans-portowy, czyli wracanie
Potem było już tylko długie wracanie. Najpierw stop (tym razem płatny) do Biszkeku z dość ciekawym kierowcą. Słuchając go, znów miałam...
mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania
17 wyświetleń
0 komentarzy

stan #13 | ducha lub duchoty ;), czyli pustynia wśród gór
Nie chciałam wracać. Jeszcze nie teraz. Niedosyt jazdy po tym górskim świecie był przeogromny, jeszcze tyle było do zobaczenia! Za...
mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania
9 wyświetleń
0 komentarzy

stan #12 | znów amerykański, czyli długa prawie-prosta do chwili grozy ;)
Rano wraz z pierwszymi kilometrami moje obawy względem trasy nad jeziorem ustąpiły miejsca fascynacji. Trasa, choć główna, wbrew pozorom...
mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania
21 wyświetleń
0 komentarzy


stan #11 | rozpłynięcia (się), czyli z gór nad morze
W górach było pięknie, więc zostaliśmy tam na noc. Ze skalistości znów wjechaliśmy w piętro zieloności, zachodzące słońce czarowało, a...
mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania
15 wyświetleń
0 komentarzy


stan #10| najwyższy, czyli o radości na wysokości
Po kilku dniach na wysokości 2500-3300 m wysokość powinna przestać robić wrażenie. Na mnie bynajmniej nie przestała. Tym bardziej, że...
mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania
18 wyświetleń
0 komentarzy

stan #9 | wzburzenia, czyli o burzach nie tylko w przyrodzie ;)
Na dzień dobry wjechaliśmy w strzelistą skalistość. Okolica zrobiła się tatrzańskopodobna. Tu przepaść, tu góra, a pomiędzy tym snuje się...
mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania
10 wyświetleń
0 komentarzy
bottom of page