top of page

mandrivnyk
apetyt rośnie w miarę jeżdżenia
Dobrze gdzieś mieć kogoś. Choćby po to, by było komu opowiedzieć historię dnia,
który właśnie z tego powodu warto było przeżyć.
Taras Prochaśko, „Niezwykli”
Szukaj
literacki notatnik kryminalny | #2
Trafiłam na niego przypadkiem tak, jak przypadkiem natrafić można na ślady zbrodni. Jak i o podobnych poszlakach, nie dało się nie myśleć...

mandrivnyk
4 kwi 20232 minut(y) czytania
literacki notatnik kryminalny | #1
W kraju uważanym za najbezpieczniejszy na świecie, w którym policja nie nosi broni, fikcja literacka zdaje się nadrabiać „morderczą“...

mandrivnyk
4 kwi 20231 minut(y) czytania


ulicami miast | wschód na zachodzie | #1 | ulica lwowska
Ulica Lwowska. To nie mogło się zacząć inaczej. Tak jak wiele dla mnie zaczęło się od Lwowa i Ukrainy. Oprócz miłych konotacji...

mandrivnyk
22 gru 20213 minut(y) czytania


Kirgistan praktycznie | jak się zebrać, żeby się zabrać w drogę
Wprawdzie wirus chwilowo namieszał w sprawach podróżnych, warto jednak wykorzystać ten czas na przygotowanie do podróży. Bo choć...

mandrivnyk
19 cze 20204 minut(y) czytania


przełęcze niealpejskie i grandeus | pieniński mus!
Plan był zupełnie inny, ale grzechem byłoby siedzieć w krzakach i oglądać błękitne niebo przez zarośla. Zamiast nich był więc rowerowy...

mandrivnyk
7 cze 20204 minut(y) czytania


stan # 16 | say hello, czyli o ludziach z drogi
Nie było ich za wielu. Wydarzali się po drodze, choć właściwiej powiedzieć – przy drodze. Machali rękami z bliska lub daleka, krzycząc z...

mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania


stan #15 | uniesienia...
... czyli głowa w chmurach, a palec po mapie już snuje plany na następny wyjazd ;) https://www.youtube.com/watch?v=SKk6Dn9gLic

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #14 | trans-portowy, czyli wracanie
Potem było już tylko długie wracanie. Najpierw stop (tym razem płatny) do Biszkeku z dość ciekawym kierowcą. Słuchając go, znów miałam...

mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania


stan #13 | ducha lub duchoty ;), czyli pustynia wśród gór
Nie chciałam wracać. Jeszcze nie teraz. Niedosyt jazdy po tym górskim świecie był przeogromny, jeszcze tyle było do zobaczenia! Za...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #12 | znów amerykański, czyli długa prawie-prosta do chwili grozy ;)
Rano wraz z pierwszymi kilometrami moje obawy względem trasy nad jeziorem ustąpiły miejsca fascynacji. Trasa, choć główna, wbrew pozorom...

mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania


stan #10| najwyższy, czyli o radości na wysokości
Po kilku dniach na wysokości 2500-3300 m wysokość powinna przestać robić wrażenie. Na mnie bynajmniej nie przestała. Tym bardziej, że...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #9 | wzburzenia, czyli o burzach nie tylko w przyrodzie ;)
Na dzień dobry wjechaliśmy w strzelistą skalistość. Okolica zrobiła się tatrzańskopodobna. Tu przepaść, tu góra, a pomiędzy tym snuje się...

mandrivnyk
18 sie 20192 minut(y) czytania


stan #8 | nienasycenia, czyli długa droga w górę
Jakkolwiek podobało mi się na nizinach (ładne mi niziny, sam Naryn jest na 2500 m n.p.m.!), ciągnęło w góry.. Ruszyliśmy rano dolina...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #7 | stanow(cz)y, czyli powiało Ameryką
Nieoczekiwany zjazd z Moldo Ashuu przyniósł zmianę otoczenia. Przestrzeń zieleni i okołobieszczadzkiej łagodności zastąpił znów suchy,...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #6 | kirgi-stan, czyli smak spełnionego marzenia
Kirgi-stan. Można medytować, by osiągnąć stan nirwany. Można praktykować zen lub inne. Ja natomiast od jakiegoś już czasu wprowadzałam...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #5 | skupienia, czyli pierwsze spotkanie z górami
Droga przez Suchy Świat. Przywodne oazy zieleni szybko znikały, ale tam, gdzie wybuchała woda, wybuchała i szalona zieloność. Szaleństwo...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #2 | nieważkości, czyli nie tylko głowa w chmurach
Tu w chmurach było już wszystko, nie tylko głowa! Rzecz niby prozaiczna, a tyle szczęścia. Może jakby człowiek latał codziennie,...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #1 | prawie podgorączkowy, czyli nierówna walka z pedałem
A takie miało być przemyślane i poukładane. Do pewnego momentu nawet było. Trochę („trochę”) na styk z czasem, ale ciągle jeszcze na...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania


stan #0 | stan (nie)spokoju i rozmarzenia
Czasem graniczący z obłędem, bo chciałoby się już-teraz być tam, gdzie być się wymarzyło już jakiś czas temu. I ta dzika wręcz chęć...

mandrivnyk
18 sie 20191 minut(y) czytania
bottom of page