stan #12 | znów amerykański, czyli długa prawie-prosta do chwili grozy ;)
Rano wraz z pierwszymi kilometrami moje obawy względem trasy nad jeziorem ustąpiły miejsca fascynacji. Trasa, choć główna, wbrew pozorom...
Dobrze gdzieś mieć kogoś. Choćby po to, by było komu opowiedzieć historię dnia,
który właśnie z tego powodu warto było przeżyć.
Taras Prochaśko, „Niezwykli”